Po wysadzeniu torów kolejowych w Polsce minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha zadeklarował w mediach społecznościowych gotowość do udzielenia Polsce wsparcia, jeśli padnie oficjalna prośba z Warszawy. Sybiha zasugerował również, że incydent mógł być elementem rosyjskich działań hybrydowych.
W reakcji na zdarzenia w województwie mazowieckim, gdzie doszło do wysadzenia fragmentu infrastruktury kolejowej, minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha poinformował w mediach społecznościowych, że Kijów jest przygotowany do udzielenia Polsce wszelkiego niezbędnego wsparcia, jeśli pojawi się taka prośba. Wpis szefa ukraińskiego MSZ odnosił się do aktów sabotażu, które były przedmiotem działań służb oraz prowadzonego śledztwa.
Sybiha podkreślił w oświadczeniu, że Kijów z uwagą śledzi sytuację. W jego wpisie pojawiła się deklaracja solidarności: „Wyrażamy solidarność z przyjazną Polską po sabotażu na polskich kolejach”. Dodał, że strona ukraińska oczekuje wyników postępowania, które powinno przynieść jednoznaczne ustalenia dotyczące sprawców oraz ich motywów. Minister zaznaczył również, że Ukraina pozostaje gotowa na współpracę przy wyjaśnianiu zdarzenia, jeśli tylko zostanie o to poproszona przez Warszawę.
W kolejnym fragmencie wpisu Sybiha odniósł się do możliwego tła zajścia. Wskazał, że incydent może wpisywać się w katalog działań hybrydowych, które Rosja ma wykorzystywać wobec państw regionu. Według niego celem podobnych operacji jest testowanie reakcji oraz odporności państw sąsiednich na destabilizację. Minister zaznaczył, że jeśli udział Rosji zostanie potwierdzony przez śledczych, należy spodziewać się jednoznacznej odpowiedzi.
http://kresy.pl/wydarzenia/szef-msz-ukrainy-reaguje-na-sabotaz-w-polsce-jestesmy-gotowi-pomoc-jesli-zostaniemy-poproszeni/
#sabotaz #kolej #ukraina
W reakcji na zdarzenia w województwie mazowieckim, gdzie doszło do wysadzenia fragmentu infrastruktury kolejowej, minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha poinformował w mediach społecznościowych, że Kijów jest przygotowany do udzielenia Polsce wszelkiego niezbędnego wsparcia, jeśli pojawi się taka prośba. Wpis szefa ukraińskiego MSZ odnosił się do aktów sabotażu, które były przedmiotem działań służb oraz prowadzonego śledztwa.
Sybiha podkreślił w oświadczeniu, że Kijów z uwagą śledzi sytuację. W jego wpisie pojawiła się deklaracja solidarności: „Wyrażamy solidarność z przyjazną Polską po sabotażu na polskich kolejach”. Dodał, że strona ukraińska oczekuje wyników postępowania, które powinno przynieść jednoznaczne ustalenia dotyczące sprawców oraz ich motywów. Minister zaznaczył również, że Ukraina pozostaje gotowa na współpracę przy wyjaśnianiu zdarzenia, jeśli tylko zostanie o to poproszona przez Warszawę.
W kolejnym fragmencie wpisu Sybiha odniósł się do możliwego tła zajścia. Wskazał, że incydent może wpisywać się w katalog działań hybrydowych, które Rosja ma wykorzystywać wobec państw regionu. Według niego celem podobnych operacji jest testowanie reakcji oraz odporności państw sąsiednich na destabilizację. Minister zaznaczył, że jeśli udział Rosji zostanie potwierdzony przez śledczych, należy spodziewać się jednoznacznej odpowiedzi.
http://kresy.pl/wydarzenia/szef-msz-ukrainy-reaguje-na-sabotaz-w-polsce-jestesmy-gotowi-pomoc-jesli-zostaniemy-poproszeni/
#sabotaz #kolej #ukraina
DarrDarek
3
Pierwsze zdanie Ukraińca sugerowało szybkie wsparcie w stylu:
- Jakszo wy, Lachy, poprositie Ukraińciw coby nie robili sabotaży, to my każemy naszym Ukraicam nie robić sabotaży w Polsce.
I już sugerowało, że jak tylko Lachy poproszą, to terroryzm Ukraińców w Polsce zakończy się w jeden dzień. A jednak zaraz w kolejnej części wypowiedzi zaczęło się duraczenie, jak to ruskie wpływy i dalsze farmazony banderowskie.
Pamiętam, jak nawet trochę się nabrałem po pierwszej fali ogromnego zasiedlania Polski Ukraińcami w 2022 roku, gdy jakiś gruby banderowiec z Kijowa przyjaźnie się uśmiechał do kamery i mówił, że gdy tylko Polacy będą mieli problem z jakimś Ukraińcem, to oni tam z Kijowa mają swoje sposoby i zaraz rozprawią się z takim sprawiającym Polakom problemy Ukraińcem. Jak widać, nawet ja mogłem się nabrać. A potem były akcje choćby takie, gdy złodziej, oszust Taras Barszczowski oszukał polskich rolników na kilkadziesiąt milionów, po czym zakończył kontakty z oszukanymi Polakami i dalej sobie łaził po Ukrainie robiąc za typowego, ukraińskiego biznesmena. O jakiekolwiek odpowiedzialności, o deportacji złodzieja nawet nie było mowy. Zresztą wystawieniu w Polsce na stolce Ukraińcy z Akcji Wisła nawet nie występowali do pobratymców z Kijowa o przekazania przestępcy Tarasa Barszczowskiego do Polski. Toteż czego on tam się miał obawiać od swojaków zarówno po stronie wschodniej Bugu, jak i od swojaków z Akcji Wisła po zachodniej stronie Bugu?
I tak się to kręci w tym chazarsko-banderowskim cyrku brania gojów-Lachów pod buta oszustów.
Twoja_Starazolin
5
pentakilo
7
waldy33
3
pentakilo
3