W powierzchownym polskim mniemaniu utarły się o tym człowieku dwie, historycznie mylne, opinie. Po pierwsze ta, że Wielopolski rozczarowawszy się zupełnie do Zachodu odwrócił się odeń plecami i bez zastrzeżeń padł w objęcia Rosji. Tak nie było. Wielopolski tylko zrozumiał, że na Zachód możemy liczyć w ograniczonej tylko mierze, co oczywiście nie jest wszystkim, nie jest tym co opinia narodowa oczekuje od Zachodu, ale też nie jest i czymś do pogardzenia. Mylnym był pogląd ówczesnej opinii polskiej, że Zachód poprze Polskę przeciwko Rosji. Słusznym natomiast było przekonanie tego samotnego męża stanu, że Zachód tego nie zrobi, ale może, w sprzyjających okolicznościach, ułatwić Polsce porozumienie z Rosją. Idąc na to porozumienie z Rosją, Wielopolski nie tylko nie stracił poparcie Zachodu, dyplomacji brytyjskiej czy francuskiej, ale je nawet pozyskał. Tak samo za bliższych nam czasów inny polski mąż stanu nie tylko nie stracił uznania brytyjskiego dlatego, że dążył do porozumienia z Rosją, ale przeciwnie, właśnie je tym bardziej pozyskał. Rzadko który polityk polski był tak bardzo człowiekiem Zachodu jak właśnie Wielopolski.
WSTĘP
I. MŁODOŚĆ I LISTOPAD
II. PRZED STYCZNIEM
III. KU WŁADZY I U WŁADZY
IV. PETERSBURSKIE ZWYCIĘSTWO
V. OSTATNIA WALKA
ANEKS
ALEKSANDER WIELOPOLSKI, MYŚLI I UWAGI

