Czytaj też: Koniec „muskarady”: USA się oligarchizują. „»America first« to tak naprawdę »business first«
Elona Musk kupuje apartament w Złotej 44? W branży mało kto w to wierzy
Czy rzeczywiście najbogatszy człowiek na świecie, właściciel Tesli i SpaceX, przyjaciel Donalda Trumpa, zamierza zainwestować w nieruchomość w Warszawie, a być może nawet w niej pomieszkiwać? W branży nieruchomościowej mało kto w to wierzy.
Skontaktowałam się z Michałem Lechem - nie chciał rozmawiać, ale udzielił pisemnych odpowiedzi na kilka z moich pytań. Pytam m.in., czy informacja jest prawdziwa i czy on sam miał kontakt z Elonem Muskiem lub jego ludźmi.
- Tak, Elon dokonał rezerwacji zakupu apartamentu na 52 piętrze w Złotej 44, najwyżej położonym apartamentowcu w Unii Europejskiej. Forma kontaktu jest poufna — odpowiada Michał Lech. O „poufnej informacji” pisze również, kiedy pytam, do kogo należy sprzedawany apartament.
Trzy apartamenty na 52.piętrze. Jeden należy do właściciela 4F
Wiemy, że na 52. piętrze znajdują się trzy apartamenty. Jak wynika z naszych informacji, jeden z nich należy do Igora Klaji, właściciela 4F. Prawdopodobnie na sprzedaż wystawione są dwa apartamenty na 52. piętrze. Bo poza tym zarezerwowanym rzekomo dla Elona Muska, jeden znajduje się w ofercie agenta nieruchomości premium Jerzego Marszałka.
- Na rynku jestem obecny od blisko 20 lat. Poza informacjami z mediów internetowych nie słyszałem nic o tym, żeby Elon Musk interesował się apartamentami w Złota 44 - komentuje Jerzy Marszałek.
W ubiegłym roku Michał Lech współpracował z Rafałem Zaorskim, znanym spekulantem giełdowym, przy sprzedaży jego apartamentu #504 na 50. piętrze Złota 44. Apartament ostatecznie kupiła spółka FAF Global Company należąca do tureckiego przedsiębiorcy Fedlana Kılıçaslana. Natomiast zanim doszło do tej transakcji, Michał Lech podawał w mediach, że apartamentem interesuje się Elon Musk. Rafał Zaorski, mimo swojej aktywności w mediach społecznościowych, akurat tej informacji w ogóle nie komentował.
Czytaj też: Zaorski sprzedał najdroższy apartament w Polsce. Znamy kupca
Rafał Zaorski o zainteresowaniu Elona Muska jego apartamentem: „Nic mi o tym nie wiadomo”
- Apartament sprzedawało kilku agentów, nie był na wyłączność. Ostatecznie klienta znalazłem sam, bez udziału agenta nieruchomości. O Elonie Musku nic mi nie wiadomo. Proszę pytać osobę, która taką informację rozpowszechniała — mówi dzisiaj Rafał Zaorski.
Michał Lech potwierdza to, co mówił wcześniej.
- Tak, [Elon] był żywo zainteresowany apartamentem 504 Rafała Zaorskiego na cele biurowe i zrezygnował [ze] względu na zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w lokalu — pisze.
Czy w obecnej transakcji Elonowi Muskowi już ten aspekt nie przeszkadza?
- Nie, już nie przeszkadza — twierdzi Michał Lech.
Czytaj też: W najdroższych penthouse’ach tradycja spotyka się z technologią, a wyposażenie klasy premium śmiało mogłoby konkurować z gadżetami agenta Jej Królewskiej Mości
„Elon Musk nie będzie jeździł publicznie dostępną windą”
Zarządca nieruchomości Złota 44 oraz przedstawiciele Wspólnoty Złota 44 nie udzielili komentarza w sprawie ewentualnego zamieszkania Elona Muska w wieżowcu.
Na 50 proc. ocenia prawdopodobieństwo tego, że rzeczywiście Elon Musk zarezerwował apartament, ekspertka ds. nieruchomości i inwestycji zagranicznych, Oksana Aleksandra Żendarska, która od 20 lat doradca klientom indywidualnym i korporacyjnym.
- Każdy sukces biznesowy, związany z nabyciem interesującej nieruchomości mieszkaniowej przez inwestora zagranicznego jest potwierdzeniem atrakcyjności polskiego rynku. Naprawdę jest dla mnie zrozumiałe, że chcą tu inwestować duże nazwiska, na przykład Musk - komentuje.
Jednak większość agentów nieruchomości premium, z którymi rozmawiałam, ma poważne wątpliwości, czy Michał Lech mówi prawdę.
- To jest bzdura… Przecież tu chodzi o bezpieczeństwo Elona Muska. Nie będzie jeździł publicznie dostępną windą. Poza tym ze względów bezpieczeństwa Elon Musk porusza się helikopterem, a w centrum nie ma lądowiska — mówi jeden z nich.
- Jeśli już, to zdecydowanie bardziej realistyczne wydają mi się pogłoski o jego potencjalnym zainteresowaniu zamkiem na Opolszczyźnie — ocenia inny ekspert.
- 200 mkw. to może jego kierowca mieć, a nie on… Więc na mieszkanie to nie. A na inwestycję? Naprawdę on ma chyba inne aktywa do zarabiania — uśmiecha się jeden z ekspertów.
Równocześnie pojawiają się też wątpliwości co do wiarygodności i rzetelności Michała Lecha. Można usłyszeć komentarze: „Może i dobrze sprzedawał kiedyś apartamenty w Cosmopolitan, ale teraz się „odkleił” od rzeczywistości”, „Bardzo lubi robić nadmierny szum wokół siebie i na nim się skupia, a nie na kliencie”.
Michał Lech informuje, że dotychczas pośredniczył w transakcjach sprzedaży apartamentów na łączną kwotę około 150 mln zł. Jednak nie odpowiedział na pytanie o przykłady największych transakcji. Według danych ze sprawozdań finansowych, w 2022 i 2023 r. jego agencja praktycznie nie miała przychodów i notowała stratę netto. Dane za 2024 r. nie są jeszcze dostępne.
Czytaj też: Dom, samochód, podróże. Co trzeba mieć, by nazywać się klasą średnią?
W branży nieruchomości jak w Hollywood: ważne, żeby mówili
Czy takie transakcje ogłasza się w ten sposób na Instagramie? Czy to poważne w branży...? Zdania są podzielone.
- Nazwisko Musk generuje potężne zasięgi w sieci. Jest to wspaniała możliwość wykorzystania trampoliny medialnej w sieciach socjalnych. Zestawienie słów Elon Musk, Warsaw, Poland, apartament plus nazwisko agenta to jedyna w swoim rodzaju gratka dla pośrednika. I każdy w taki czy inny sposób wykorzystałby to zestawienie. Oczywiście za zgodą zainteresowanych - mówi Oksana Aleksandra Żendarska.
- Gdyby to miała być prawda, to nie wyobrażam sobie, że w takiej formie można przekazywać tę informację rynkowi - zwraca uwagę inna osoba z branży.
Na rynku nieruchomości luksusowych kolejnych klientów oraz szacunek w branży zdobywa się doświadczeniem i renomą. Choć z drugiej strony, jeden z doświadczonych ekspertów twierdzi, że gdyby sprawa z rezerwacją Elona Muska okazała się fake newsem, to niewiele to zaszkodzi agentowi, który ją rozpowszechnił. „Nikt nie będzie potem kojarzył, że to on. Może zresztą potem powiedzieć, że Elon się wycofał. Zawsze też może powiedzieć, że to był instagramowy żart. Natomiast zasięgi, jakie dzięki tej sytuacji zdobył i obecność w mediach - to już jego. W naszej branży obowiązuje ta sama zasada, co w Hollywood: nie ważne, jak mówią, byleby mówili”.
Coś w tym może być. Dla Michała Lecha w naszej korespondencji najistotniejszą kwestią było to, czy zamieszczę w artykule jego zdjęcie i okno z social media...
Czytaj też: Miliarderzy u prezydenta. Na inauguracji Donalda Trumpa pojawiło się trzech najbogatszych ludzi świata