Na Starym Sosnowcu przy ul. Kotlarskiej w cieniu ciężkiego sprzętu - wgryzającego się w mury starej piekarni - uwijają się złomiarze. Piekarnia po raz ostatni daje im zarobić.

Przy ul. Kotlarskiej od kilku dni trwają wyburzenia budynków dawnej piekarni. Miasto przejęło ten teren sądownie od spółki Espece sp. z o.o, która zarządzała tą nieruchomością. Zarządzała nieudolnie. Teren był niezabezpieczony. Na przestrzeni kilku lat pisaliśmy m.in. o nastolatkach, które spadły z dachu jednego z budynków, o chłopcu, który wpadł do komina. O pożarach, nielegalnym składowisku śmieci.

– Panie, tu śmierci było znacznie więcej. Czterech moich kolegów dokończyło w tych murach swojego żywota. Pogubili się w życiu. Załatwiła ich wóda i kobiety. Nie mieli gdzie się podziać – mówi nam mężczyzna, którego spotkaliśmy na zgliszczach starej piekarni. 

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Komentarze
Bo piekarnia to nie fabryka gwoździ, to miejsce w którym ciężką pracę rolnika ziarnem sypaną by wyrosło i srebrnym kłosem cieszyło, cudem rąk rzemieślnika zamienia na złoto pachnące co to karmi lud od dzieci po starców i nawet gdy sił jej brak, przytulić potrafi, otuchy doda.
już oceniałe(a)ś
3
0
Oby do zera wyczyścili :) Prosektorium też by mogli zniknąć...
już oceniałe(a)ś
1
0