Wchodzisz do Tehranu na tyłach Nowego Światu i z miejsca czujesz się jak w bajce.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

W drugiej połowie lat 70. wychowawczyni w podstawówce kazała nam prowadzić zeszyty z wycinkami z bieżącej prasy. Gdzieś, spośród trofeów młodzieńczej chwały wygrzebałem ostatnio wydzieranki z "Trybuny Ludu" i "Życia Warszawy" z relacjami z wizyty w Polsce szacha Iranu Rezy Pahlaviego. W dziecięcej wyobraźni karmionej "Baśniami z 1001 nocy" i "Przygodami Sindbada Żeglarza" szach to była postać, której bliżej do sułtanów i cesarzy, niż zagarniturowanych Pierwszych Sekretarzy rządzących PRL-em. Że był to bezwzględnik i okrutnik, nie miałem wówczas zielonego pojęcia.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Komentarze
13
komentarzy
MUSZĘ się tam wybrać. Zapowiada się pysznie.
już oceniałe(a)ś
14
1
Artykuł zachęcił do wybrania się do tej restauracji i spróbowania tych przysmaków.
już oceniałe(a)ś
11
1
O, myślałem że skoro mu się tak podobało to będą zwyczajowe trzy stoliki na pięć.
już oceniałe(a)ś
10
1
Nie można popaść w oniemienie! Można oniemieć!
już oceniałe(a)ś
6
1
Irańczycy to wspaniali ludzie, a ich kuchnia smakuje świetnie
już oceniałe(a)ś
2
0
Byłem, potwierdzam
już oceniałe(a)ś
2
0
Dawajcie w tytule jakaś wskazówkę, że knajpa jest mięsna lub nie...
już oceniałe(a)ś
0
0
Szkoda, że nie ma głowy Nowaka w szczypiorku.
@deathofmankind
albo trolla w szambie
już oceniałe(a)ś
0
0