Toya, grupa specjalizująca się w handlu narzędziami ręcznymi i elektronarzędziami, rozwija portfel oferowanych produktów, dostosowanych do zmieniających się potrzeb odbiorców i doskonali procesy logistyczne. – Elementem tej strategii było wybudowanie i uruchomienie nowoczesnego magazynu przez zależną spółkę zlokalizowaną w prowincji Jiaxing w Chinach. W tym roku koncentrować się będziemy na wykorzystaniu potencjału tej inwestycji w ramach całej grupy kapitałowej – twierdzi Grzegorz Pinkosz, prezes Toya. Dodaje, że napaść Rosji na Ukrainę ma negatywny wpływ zarówno na światową koniunkturę gospodarczą, jak i wyniki grupy Toya. Oczekuje jednak, że sytuacja będzie się stabilizowała, co powinno wspierać rozwój spółki.
Mimo to dziś jest za wcześnie, aby z dużym optymizmem patrzeć w przyszłość. Dlatego zarząd przygotowuje się na różne scenariusze rozwoju sytuacji. Jeden z nich przewiduje ekspansję na Wschodzie. – Chcielibyśmy uczestniczyć w odbudowie Ukrainy, w której jesteśmy obecni od lat, jednak zdajemy sobie sprawę, że proces ten może być odległy i niepewny. Inne rynki wykazują naszym zdaniem oznaki pewnego spowolnienia gospodarczego, choć jestem przekonany, że na koniec roku zaprezentujemy dobre wyniki finansowe – uważa Pinkosz.
Toya od lat największą sprzedaż realizuje na lokalnych rynkach hurtowych (zalicza do nich Polskę, Rumunię i Chiny). W ten sposób uzyskuje niemal połowę przychodów. Ponad jedną trzecią zapewnia jej z kolei eksport. Największe wpływy w ujęciu wartościowym daje ten do Ukrainy, krajów nadbałtyckich, Węgier i Białorusi. Ostatnio rośnie znaczenie sprzedaży detalicznej realizowanej głównie za pośrednictwem sklepu internetowego i popularnych platform internetowych. Z drugiej strony w całości przychodów maleje udział sprzedaży do sieci handlowych w Polsce i Rumunii. Według zarządu jest jeszcze za wcześnie, aby szacować, jak może być w poszczególnych kanałach dystrybucji w całym tym roku.
Zarząd zauważa, że rosnące koszty mają zauważalny wpływ na kondycję grupy. – Dotyczy to zarówno kosztów takich jak wynagrodzenia, energia, usługi obce, jak również kosztów nabywanych towarów i usług. Wynika to z odczytów inflacji zarówno w Polsce, jak i na rynkach naszych zagranicznych dostawców – informuje Pinkosz. Jednocześnie zarząd podejmuje działania, aby zminimalizować wpływ tych kosztów na rentowność grupy. Pomóc mogą jej m.in. ograniczone do minimum inwestycje skoncentrowane na bieżącej działalności i mające raczej charakter odtworzeniowy.