Związek Pracodawców i Przedsiębiorców, ale także Warsaw Enterprise Institute, fundacja Atlas, Centrum im. Adama Smitha i inne think-tanki, proponują nowe rozwiązanie.
Dalszy rozwój gospodarczy może być wręcz niemożliwy bez zmiany systemu podatkowego. 93 procent obywateli uważa, że podatki należy uprościć – tak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Związku Pracodawców i Przedsiębiorców – mówi Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute.
- To, że 97 proc. Polaków mówi, że nie płaci CIT-u, można zrozumieć, bo jest to podatek dla przedsiębiorców, natomiast to, że 58 proc. Polaków uważa, że nie płaci VAT-u pokazuje jak niska jest świadomość systemu podatkowego. Inna sprawa, że 79 proc. Polaków mówi, że w ogólnie nie płaci podatków – mówi gość.
Potrzebny nowy system
Podatki w obecnej formie chciałoby nadal płacić 12 procent respondentów, również 12 procent opowiada się za podatkiem pogłównym i 60 procent – za podatkiem liniowym – dodaje Wróblewski.
- To jest podstawa, żeby mieć mandat do zaproponowania zupełnie innego systemu podatkowego, w którym zwykły obywatel nie musi zajmować się na co dzień podatkami. Od całej kwoty funduszu płac pracodawca odciąga między 25 a 30 proc. podatku nie zależnie czy zatrudnia na umowę o działo, czy na etat. Dodatkowo jest płacony podatek na poziomie 1,5, może 1,7 proc. od przychodów od firm – wyjaśnia gość.
Taka forma podatków nie zmniejszyłaby wpływów państwa do budżetu – zapewnia Tomasz Wróblewski.
Kluczowe są szczegóły
Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej mówi, że co do zasady podatki powinny być prostsze, ale diabeł tkwi w szczegółach.
- Na pewno podatek VAT nie powinien dotykać przedsiębiorców, powinien dotyczyć ostatecznego konsumenta. Powinniśmy mieć jak najbardziej przejrzyste koszty uzyskania przychodu, jeśli chcemy pozostać przy podatku dochodowym. Jesteśmy jak najbardziej za upraszczaniem przepisów i chętnie się włączymy w prace – przekonuje ekspertka.
Pojawiały się też sugestie 3 razy 15 procent – przypomina Agnieszka Durlik.
- Czyli jedną stawkę podatku VAT i dochodowego zarówno od osób fizycznych, jak i od osób prawnych. Znowu mielibyśmy koszty uzyskania przychodów, czy sposób wyliczania podstawy opodatkowania. W UE dyskutuje się o tym, by wyliczenia podstawy opodatkowania były zharmonizowane – dodaje.
System będzie bardziej szczelny?
Tomasz Wróblewski podkreśla, że w systemie podatku przychodowego bardzo ograniczona zostałaby przestrzeń do oszustw podatkowych.
- Gdy podatek jest przychodowy nie można, tak jak niektóre firmy zagraniczne odliczać wszystkiego, włącznie z logo, od zysków. Niektóre zagraniczne sieci handlowe od 20 lat w Polsce nie płacą podatków, bo cały odnotowują straty. Zresztą mamy dla nich ofertę by funkcjonowały jako instytucje charytatywne i rozliczały się na innych warunkach – wyjaśnia.
Największy plus podatku przychodowego to więcej pieniędzy pozostawionych w kieszeni podatników. Mniej byłoby też potrzebnych doradców podatkowych i urzędników.
Taki system jest możliwy, co pokazuje praktyka. Podatek przychodowy, dwuprocentowy płacą stocznie i Lasy Państwowe. Całościowy model oparty na prawdziwych danych zostanie przedstawiony w kwietniu.
Aleksandra Tycner, abo